Przepisy, które dotyczą obowiązku opłacania składek na FP i FGŚP wydają się być w prosty sposób sprecyzowane. Możemy się dowiedzieć m.in. kogo dotyczy obowiązek płatności tych składek, za kogo ich się nie opłaca oraz w jakim czasie przysługuje zwolnienie z ich płatności. Zastosowanie tych regulacji w praktyce okazuje się jednak często sprawą, która przysparza małe problemy. Nierzadko płatnik składek ma wątpliwość, czy naliczyć w danym miesiącu składki na FP i FGŚP za ubezpieczonego, czy też może jest zwolniony z obowiązku ich płatności.

Obowiązek płatności składek na FP i FGŚP

Zasady opłacania składek na FP i FGŚP regulują odpowiednio przepisy ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy oraz ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy. Pierwszy z wymienionych aktów prawa nakazuje opłacać składkę na FP za osoby, u których podstawa wymiaru składek na obowiązkowe ubezpieczenia emerytalne i rentowe (bez stosowania jej rocznego limitu) wynosi w przeliczeniu na okres miesiąca co najmniej minimalne wynagrodzenie za pracę, a w przypadku pracowników w I roku pracy – 80% tego wynagrodzenia. Jest to podstawowa zasada w zakresie ustalania, kiedy składka na FP staje się wymagalna. Natomiast kto i za kogo opłaca składkę na FP zostało uregulowane w art. 104 ust. 1 ustawy o promocji zatrudnienia…

Wymienia się w nim:
pracodawców oraz inne jednostki organizacyjne m.in. za osoby:
pozostające w stosunku pracy lub stosunku służbowym,
wykonujące pracę na podstawie umowy zlecenia oraz osoby z nimi współpracujące,
świadczące pracę na podstawie umowy o pracę nakładczą,
wykonujące pracę w okresie odbywania kary pozbawienia wolności lub tymczasowego aresztowania, rolnicze spółdzielnie produkcyjne, spółdzielnie kółek rolniczych lub usług rolniczych – za swoich członków (z wyjątkiem tych, którzy wnieśli wkład gruntowy o powierzchni użytków rolnych większej niż 2 ha przeliczeniowe),
inne niż wymienione wyżej osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym lub zaopatrzeniu emerytalnemu (poza wyjątkami – patrz tabela).

Z kolei do opłacania składki na FGŚP, od kwoty stanowiącej podstawę wymiaru obowiązkowych składek emerytalno-rentowych, bez uwzględniania jej rocznego limitu, oraz niezależnie od jej wysokości, są zobowiązani:
przedsiębiorcy (zdefiniowani w art. 2 ust. 1 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych…), prowadzący działalność gospodarczą wyłącznie na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,
prowadzący działalność gospodarczą również na terytorium innych państw członkowskich UE lub EFTA – stron umowy o EOG w odniesieniu do działalności prowadzonej w Polsce,
oddziały banku zagranicznego, oddziały instytucji kredytowych lub zagranicznego zakładu ubezpieczeń, a także oddziały lub przedstawicielstwa przedsiębiorcy zagranicznego.

Fundusz pracy za kogo nie płacimy?

Wymóg płatności składek na FP i FGŚP za wymienione wcześniej osoby nie jest bezwzględny. Ustawodawca przewidział w tym zakresie szereg zwolnień. Mianowicie nie opłaca się składek na FP i FGŚP za:
osoby, które osiągnęły wiek wynoszący odpowiednio co najmniej 55 lat w przypadku kobiet i 60 lat w przypadku mężczyzn,
pracowników powracających z urlopów macierzyńskich, urlopów na warunkach urlopu macierzyńskiego, dodatkowych urlopów macierzyńskich, dodatkowych urlopów na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopów rodzicielskich lub urlopów wychowawczych (okres zwolnienia z płatności składek wynosi w tym przypadku 36 miesięcy począwszy od pierwszego miesiąca po powrocie z jednego z wymienionych urlopów), osoby zatrudnione, które ukończyły 50. rok życia i w okresie 30 dni przed zatrudnieniem pozostawały w ewidencji bezrobotnych powiatowego urzędu pracy (zwolnienie przysługuje przez okres 12 miesięcy, począwszy od pierwszego miesiąca po zawarciu umowy o pracę),
skierowanych zatrudnionych bezrobotnych, którzy nie ukończyli 30. roku życia (okres zwolnienia wynosi tu 12 miesięcy, liczonych począwszy od pierwszego miesiąca po zawarciu umowy o pracę) – zwolnienie to obowiązuje od 27 maja 2014 r.

Dodatkowo składki na FP, za pracowników o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, nie opłacają zatrudniający ich przedsiębiorcy Polskiego Związku Głuchych i Polskiego Związku Niewidomych oraz Związku Ociemniałych Żołnierzy RP, Towarzystwo Opieki nad Ociemniałymi, Zakład Opieki dla Niewidomych w Laskach oraz zakłady aktywności zawodowej.
Zwolnienie z opłacania składek na FP i FGŚP przysługujące od danego miesiąca oznacza zaprzestanie ich naliczania od wszelkich oskładkowanych wypłat dokonanych danej osobie w tym miesiącu.

W przypadku zwolnienia ze składek na FP i FGŚP za osoby, które osiągnęły wiek wynoszący odpowiednio co najmniej 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn, należy wyjaśnić, iż przysługuje ono od następnego miesiąca po miesiącu, w trakcie którego dana osoba ukończyła wskazany wiek. Natomiast gdy kończy ona odpowiedni wiek pierwszego dnia danego miesiąca, wówczas nie opłaca się za nią składek na FP i FGŚP już od tego miesiąca.

Opinie na temat pracy u siebie u i pracodawcy są podzielone. Niektórym osobom wydaje się, że pracodawca, który prowadzi własną firmę ma bardzo dobrze. Właściwie to nic nie robi tylko czeka aż pieniądze same zaczną spływać mu na konto. Gdyby to wszystko było takie łatwe to, dlaczego każdy z nas nie spróbuje swoich sił? Czy to nie powinno być dla nas bardzo ważne, bo przecież można w łatwy sposób dorobić się milionów? W rzeczywistości prowadzenie własnej firmy nawet jednoosobowej w Polsce jest bardzo trudne. Trzeba na samym początku znaleźć branże, która chcemy się zajmować.

Byłoby dobrze, chociaż trochę się na tym znać, bo przecież wtedy o wiele łatwiej jest wystartować. Jeśli nie mamy zielnego pojęcia o tym, co robimy to będzie nam bardzo trudno. Oczywiście, jeśli ktoś nie zaryzykuje to się nie przekona czy to jest dla niego. Problemów w Polsce są same składki. Najważniejszy jest ZUS. Trzeba go płacić bez względu na to czy mamy dochody czy nie. Państwo z tego żyje i to ma się znaleźć na państwa koncie. O ile na początku można korzystać z różnych ulg i udogodnień to później przyjdzie nam zapłacić przeszło 1200 złotych ZUS-u. teraz pozostaje kwestia podatków, ale to nie koniec kosztów. Zakładamy, że pracujemy sami, czyli trzeba utrzymać samochód, bo dzisiaj bez samochodu nie da się funkcjonować.

Opłaty, naprawy, paliwo to wszystko kosztuje. Jeśli mamy sklep to potrzebne jest pomieszczenie i kolejne koszty. Do tego ogrzewanie, prąd i na końcu pozostaje nasz zysk. Trzeba zarabiać bardzo dużo pieniędzy żeby udało nam się to wszystko ogarnąć i żeby nam się to opłacało. Na start własnej firmy można otrzymać dofinansowanie, ale tutaj również są problemy. Trzeba być w odpowiedniej grupie wiekowej, trzeba stanąć w długiej kolejce. Nie możemy do czasu otrzymania pieniędzy ruszyć ze swoją firmą. To urząd decyzje, kiedy otrzymamy pieniądze i wtedy będzie można wystartować. Do tego dochodzą jeszcze to, że trzeba we własnym zakresie zdobywać klientów, a to nie zawsze jest łatwe. Czeka nas sporo stresu, sporo nieprzespanych nocy. Na pewno praca u siebie ma swoje zalety, a tym bardziej, jeśli mamy szczęście i trafimy z czymś na rynek, co jest bardzo popularne. Wtedy można liczyć na bardzo duże zyski.

Praca na umowie

To, co zostało opisane wyżej nie interesuje nas, jeśli pracujemy u kogoś. My przyjeżdżamy na określona godziną do pracy. Pracujemy tyle godzin ile mamy w umowie i wracamy do domu. To pracodawca zajmuje się wszystkim sam. Problemem jest tylko to żeby znaleźć takiego pracodawcę, który będzie szanował swojego pracownika i płacił mu godną pensje. Niestety z tym jest bardzo trudno i to nawet dzisiaj, kiedy pracowników na rynku cały czas brakuje. Ludzie prowadzący własne firmy często lekceważą pracowników, a później narzekają w telewizji, że nie mają, z kim pracować.

Szacunek w obie strony to dzisiaj rzadkość, dlatego jeśli uda nam się znaleźć taką pracę to możemy się z tego bardzo cieszyć. To oznacza, że mieliśmy bardzo dużo szczęścia i takiej pracy trzeba się trzymać. Praca u kogoś to często stres, a tym bardziej, jeśli pracujemy w korporacji. Tam cały czas jest walka o to, kto będzie lepszy i szybszy. Nie każdy taką presje wytrzymuje i są później problemy z psychiką u takich osób. Nic nie ma za darmo, jeśli nie chce się prowadzić firmy samodzielnie to trzeba będzie znosić humory innych.

Podsumowanie

Nie ma złotego środka żeby wybrać pomiędzy pracą u kogoś, a własną firmą. Najlepszym rozwiązaniem będzie sprawdzenie jednego i drugiego, a wtedy przekonamy się, co jest dla nas lepszym rozwiązaniem, a co nie. Chcemy przecież zyskać dla siebie jak najwięcej, dlatego warto testować różne prace jak i różne firmy. Dzisiaj ze znalezieniem pracy nie ma większych problemów, dlatego możemy zobaczyć jak się pracuje na różnych stanowiskach. Może dzięki temu znajdziemy coś, co spełnia nasze oczekiwania?

Z założeniem własnej firmy też dzisiaj nie ma żadnego problemu, dlatego warto spróbować się w tej czy innej branży. Może wreszcie utrafimy w coś, co spełni nasze wymagania i będziemy dzięki temu szczęśliwi? Warto spróbować i zaryzykować, bo inaczej nie ma możliwości żeby się o tym przekonać. Czasami potrzeba wielu lat żeby dojść do wniosków, które z rozwiązań jest dla nas korzystniejsze, ale lepiej późno niż wcale. Nie każdy nadaje się do tego żeby być sobie szefem, bo do tego potrzebna jest mobilizacja i odpowiednie nastawienie. Dokładnie tak samo jest z osobami, które nie lubią rozkazów od kogoś innego i wtedy w takiej pracy czują się bardzo źle. Próbując wszystkiego wiemy, co dla nas dobre.

Młody Rolnik to specjalny program, który ma na celu zwiększenie rentowności gospodarstw rolnych. Jeśli rodzice mają, na kogo przepisać gospodarstwo rolne to warto to zrobić, bo wiele na tym zyskamy. Można na spokojnie pracować sobie u syna czy mu pomagać, ale wszystko jest na niego. Tym samym syn może mieć bardzo dużo uzgodnień, które są z tym związane. Można unowocześnić całe gospodarstwo, a to pozytywnie wpłynie na prace. Im mniej się pracuje, a bardziej wydajnie tym lepiej.

Dzisiaj do tego wszystkiego wykorzystywane są nowoczesne maszyny, których na rynku nie brakuje. Skoro można mieć zwrot kosztów za takie maszyny i to w sporej części to trzeba taką okazję wykorzystać. Tylko jak to wygląda, jeśli uczestniczy się w takim programie z dodatkową pracą? Czasami jest na to czas i jeśli byłaby okazja to może warto ją wykorzystać? Trzeba się jednak wcześniej dowiedzieć czy istnieje w ogóle taka opcja, bo jeśli zrobimy coś wbrew prawu to czeka nas przykra niespodzianka i te wszystkie dotacje na sprzęt rolny trzeba będzie zwrócić.

Na takie rozwiązanie nie możemy sobie pozwolić, dlatego trzeba szukać ważnych dla nas informacji. Maksymalna kwota, jaką można przygnać młodemu rolników to siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych. To spora kwota, jeśli otrzymuje się ją całkowicie za darmo. Oczywiście trzeba sprawdzić czy warunki przez młodego rolnika zostały spełnione, bo tylko wtedy takie pieniądze mu się nalezą. Mało tego, jeśli pula pieniędzy jest ograniczona to ten, kto pierwszy przyniesie dobrze wypełniony wniosek wygra i otrzyma taką kwotę pieniędzy, jaka go interesuje.

Praca dodatkowa młodego rolnika

Na pewni nie znajdziemy przepisów, które będą zakazywały pracy rolnikowi na umowie zlecenie czy umowie o dzieło. Problemem jest zapis o tym, że osoba, która podejmuje się bycia na gospodarstwie rolnym musi je samodzielnie prowadzić przez okres 5 lat od daty otrzymania pomocy finansowej. To oznacza, że trzeba być tam na miejscu i zarządzać wszystkim. Trzeba pracować na własny rachunek i we własnym imieniu. Problemem jest składka na KRUS i ZUS. Tutaj, jeśli chcemy podejmować prace na umowę o dzieło czy umowę zlecenie to trzeba sprawdzić czy te składki nie będą ze sobą kolidowały. Jeśli tak się dzieje to oznacza, że nie można sobie na takie rozwiązanie pozwolić. Nie można być jednocześnie na KRUS i ZUS.

Minimum trzy lata od czasu otrzymania pomocy trzeba płacić składki na KRUS. Trzeba, zatem dokładnie się przyjrzeć pracy, jaką chcemy podjąć tak żeby później nie stracić pieniędzy i nie zostać wykreślonym z programu, który pomaga przy rozwoju naszego gospodarstwa. Czy taka dodatkowa praca ma sens i czy mamy na nią czas? Na te wszystkie pytania trzeba będzie odpowiedzieć sobie samemu i podjąć decyzje, co robić dalej. Młody rolnik, który jest zaradny i zna się bardzo dobrze na gospodarstwie rolnym nie musi martwić się o dodatkową prace. Tej ma już tyle, że czasami nie ma chwili żeby usiąść. Nie ma, co tuta zbytnio kombinować, bo można o wiele więcej stracić niż zyskać i trzeba na to uważać. Tylko wtedy będziemy działać zgodnie z programem i żaden urząd nie będzie miał do nas pretensji. Po kilku latach, czyli po pięciu będzie można podejmować decyzje, co należy robić dalej. Jeśli to, czym się zajmujemy nie jest dla nas to można mieć gospodarstwo i można legalnie pracować.

Zawsze znajdzie się takie rozwiązanie, które będzie dla nas najbardziej praktycznie. Trzeba tylko zawsze postępować zgodnie z obowiązującym prawem, a tutaj często się coś zmienia. To, dlatego korzystając z Internetu trzeba będzie te wszystkie informacje uzupełniać. Młodych rolników cały czas przybywa. Osoby starsze nie chcą już pracować, bo nie mają na to siły. Wtedy do głosu dochodzi młode pokolenie, które stara się wykorzystać każdą okazję do tego żeby można było zarobić na gospodarstwie. To bardzo dobre rozwiązanie, bo skoro państwo jak i Unia Europejska dają pieniądze to trzeba z tego korzystać tak często jak to tylko jest możliwe.

Im więcej pieniędzy uda nam się uzyskać tym bardziej będziemy zadowoleni. Park maszynowy trzeba zmieniać dość często, dlatego musimy się starać szukać wszędzie pieniędzy. Młodzi rolnicy otrzymują dużo pieniędzy i trzeba wiedzieć, w jaki sposób je wykorzystać do tego żeby gospodarstwo zaczęło przynosić jeszcze większe zyski. Dzisiaj młode osoby nie chcą robić dla samej pracy, bo szkoda im zdrowia. Muszą wiedzieć, że to im się opłaca, bo wtedy o wiele chętniej się za to wszystko zabierają. Taka pomoc finansowa na pewno ich do tego bardziej mobilizuje.

Nie zawsze jest łatwo znaleźć pracę zaraz po studiach czy po szkole średniej. Często kształcimy się w takich kierunkach, które nam to utrudniają. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że potrzebne jest duże doświadczenie i trzeba było je zdobywać w trakcie trwania studiów. Jeśli się tego nie zrobiło to, co teraz mamy zrobić? Pracować w innym zawodzie? Nie chcemy tego, ale przecież nie mamy też jak zdobyć tego cennego doświadczeni. Okazuje się, że rozwiązanie dla nas może być umowa o wolontariat. Oczywiście trzeba się nastawić na to, że nic za to nie otrzymamy. Trzeba będzie jeszcze do tego dopłacić, bo musimy się jakoś dostać do firmy, u której chcemy mieć wolontariat. Jeśli chodzi o emeryturę i jej wysokość to wolontariat się do tego nie zalicza.

Nie było składek, a zatem nie ma podstawy żeby nam cokolwiek tutaj naliczać. Można być na wolontariacie długie lata i niczego to nie zmieni. Jeśli nie mamy stałej pracy i nie ma odprowadzanych składek to nic nam z tego nie zostanie. Byłoby dobrze gdyby w firmie, która wybierzemy do odbycia wolontariatu można było później znaleźć pracę, ale często jest to bardzo trudne zadanie do wykonania. Wszystko jednak zależne będzie od naszego zaangażowania i podejścia. Im bardziej się staramy i mamy większy talent tym większe mamy szanse. Wolontariusz to osoba fizyczna, która dobrowolnie zgadza się na wykonywanie swojej pracy bez wynagrodzenia. Może to być praca w organizacji pozarządowej jak i administracji publicznej. Wolontariusz nie wykonuje prac, a świadczenia, dlatego od razu widzimy, że tutaj nie ma mowy o pracy.

Nie ma, zatem co liczyć, że nasze świadczenia będą wliczane do stażu pracy i że w przyszłości coś na tym zyskamy. Jeśli jesteśmy młodzi to mamy o wiele łatwiej, bo można będzie liczyć na to, że mamy czas na taki wolontariat i przyjdzie również czas na prawdziwą pracę. Można udzielać się poza godzinami pracy w różnych organizacjach, bo po prostu lubimy to robić. Jest wiele organizacji, które wolontariuszy przyjmują, dlatego na pewno znajdziemy u nich miejsce dla siebie. Trzeba tylko pamiętać, że to okres przejściowy i jeśli traktujemy to, jako jedyne zajecie to na dłuższą metę nie ma to sensu. Mamy doświadczenie? Teraz trzeba szukać pracy w podobnym kierunku żeby tę wiedzę zastosować w praktyce.

Wolontariat dla każdego z nas

Nie ma ograniczenia wiekowego, jeśli chodzi o wolontariat. Wolontariatem są również staże, które odbywamy, jeśli jesteśmy bezrobotni. Obecnie wiele osób jest na takim stażu i to bez względu na to czy mają dwadzieścia czy pięćdziesiąt lat. Za ich prace płaci państwo, a nie pracodawca. U niego pracujemy jakby za darmo, dlatego nie musi za nas odprowadzać żadnych składek. Pracodawca, jeśli ma takiego pracownika, a czasami i pracowników to wiele może zyskać. My, jeśli dobrze pracujemy i mamy jakiekolwiek szanse to możemy znaleźć w tej samej firmie prace. Rzadko się takie sytuacje zdarzają, ale może akurat nam się uda. Może być tak, że pójdziemy do nowej pracy i znowu czeka nas staż. Tak to właśnie dzisiaj wygląda, że można teoretycznie przepracować kilka lat, a praktycznie nie mieć przepracowanego żadnego roku wliczanego do emerytury. To, dlatego trzeba starać się znaleźć jakąkolwiek pracę żeby na tym więcej zyskać.

Tym bardziej, że staż to niska kwota, którą otrzymujemy każdego miesiąca i na pewno nie będzie nas to zadowalało. Z drugiej strony, jeśli nie mamy pracy to nawet te kilkaset złotych to już będzie coś. Warto dowiadywać się, na jakich zasadach odbywa się taki wolontariat i czy nam się to opłaca. Jeśli widzimy, że jest to dla nas szansa to nie pozostaje nam nic innego jak zgodzić się na wszystkie stawiane warunki. Wtedy na pewno będziemy o wiele bardziej zadowoleni, bo mamy miejsce pracy i możemy się tam wykazać. Wolontariusze można być nawet dzisiaj. Firm, które chętnie nas przyjmą jest bardzo dużo. Kto by nie chciał darmowego pracownika? Nawet, jeśli nie ma doświadczenia to może się wszystkiego nauczyć, a zatem jeśli tylko mamy możliwość i chęci to znajdziemy kogoś, kto będzie w stanie nam pomóc. Wolontariatu można będzie szukać między innymi przez Internet, ponieważ jest tam bardzo dużo ogłoszeń z całego kraju. Z tak dużej oferty każdy z nas bez względu na to ile ma lat znajdzie coś dla siebie. Gdyby wolontariat zaliczał się do przepracowanych lat to bylibyśmy bardzo zadowoleni, bo po godzinach można byłoby się gdzieś udzielać w jakieś organizacji i z biegiem lat przybyłoby nam tych przepracowanych godzin i lat. Na razie nie ma, co liczyć, że się może tak właśnie stać.

Wiele osób będących na umowie zleceniu zastanawia się jak to jest z tym płaceniem składki na fundusz pracy. Tak naprawdę wszystko będzie zależne od tego, jaka tu umowa i czego konkretnie dotyczy. W jednych przypadkach płacić nie trzeba, ale zdarzają się wyjątki i to wszystko trzeba sprawdzić, a wtedy będziemy wiedzieć o należy robić. Fundusz pracy jest z nami od 1990 roku i został powołany żeby przeciwdziałać bezrobociu. Możemy tutaj liczyć na znalezienie stażu czy nawet zasiłku, albo pożyczki na szkolenia.

Do realizacji tych wszystkich celów konieczne są pieniądze, dlatego fundusz pracy korzysta ze składek pracodawców oraz z dotacji unijnych. Składkę na fundusz pracy odprowadza każdy, kto posiada umowę zlecenie, umowę agencyjną lub jakąkolwiek inną, która potwierdza świadczenie usług. To wszystko jest zapisane w kodeksie cywilnym i warto byłoby się z tym zapoznać. Składa obliczana jest na podstawie przychodu z naszej umowy cywilnoprawnej. Składa musi być opłaca, jeśli podstawa wymiaru jest rożna albo wyższa od minimalnego wynagrodzenia za pracę. Jeśli jest poniżej wynagrodzenia minimalnego to składa wtedy nie musi być odprowadzana. To jest właśnie jeden z tych wyjątków, o których warto wiedzieć.

Jeśli mamy zarabiamy to nie musimy składki płacić i więcej pieniędzy pozostaje u nas. Skalda obowiązuje tylko te osoby, które podlegają składkom na ubezpieczenie emerytalne i rentowe. Osoba, która ma umowę cywilnoprawną może też nie być objęta Funduszem Pracy. Na fundusz pracy nie trzeba też płacić, jeśli przekroczyło się określony wiek. W przypadku kobiet jest to pięćdziesiąt pięć lat, a u mężczyzn sześćdziesiąt lat. Jeśli właśnie do tej grupy się zaliczamy to nie musimy się martwić składkami na Fundusz Pracy. Obecnie składka na fundusz pracy wynosi 2,45% podstawy wymiary. Zleceniodawca musi taką składkę zapłacić i robi to każdego miesiąca. Musi się tego pilnować, bo inaczej trzeba będzie wyjaśniać sprawę w urzędzie, a to zajmuje bardzo dużo czasu. Lepiej nie robić sobie problemów tylko płacić tak składki żeby wszystko było zgodne z polskim prawem. Składki powinny się znaleźć na koncie funduszu pracy do piętnastego dnia każdego miesiąca. Jeśli chodzi o budżetówkę i gospodarstwa pomocnicze ten czas jest krótszy i trzeba wpłaty dokonać do piątego dnia miesiąca.

W Polsce jest tak dużo składek i prawo jest tak mocno zagmatwane, że można się w tym pogubić, dlatego trzeba będzie sprawdzać na bieżąco czy nic się nie zmienia i czy nadal rozliczajmy się zgodnie z tym, co obowiązuje. Jeśli nauczymy się robić rozliczenia to już nie będzie to takie trudne, a przynajmniej do czasu aż coś się znowu zmieni. Jedyne, co może się w najbliższym czasie zmienić to na pewno procent wyliczany od podstawy wymiaru. Państwo szukając pieniędzy zawsze zwiększa składki, bo wtedy może na tym zyskać bardzo dużo pieniędzy. Jeśli nie wiemy jak rozliczać się z tych składek to można oddać takie umowy księgowemu, który się na tym zna o wiele lepiej od nas. Wtedy wiemy, że wszystkie wyliczenia i rozliczenia są wykonane w prawidłowy sposób i że nie będziemy mieć z tym najmniejszych problemów. Księgowi bardzo dobrze się na tym znają, bo są obyci ze wszystkimi składkami, jakie są odprowadzane do kasy państwa. Jeśli nie jesteśmy pewni czy zaliczamy się do grupy osób, które mają płacić składki na fundusz pracy czy może jednak nie to również trzeba się z księgowym skontaktować, a wtedy dowiemy się, co dalej należy robić. Jeśli jest taki obowiązek to nie można się od tego migać, bo nic na tym nie zyskamy, a tak naprawdę bardzo dużo można stracić.

Państwo, jeśli mu się coś należy to będzie tego szukało. Dla nas oznacza to opóźnienia w płaceniu składek i kary, jakie będą wtedy naliczane. Czy nam się to opłaca? Oczywiście, że nie, dlatego trzeba tych podanych terminów pilnować, a wtedy nie będziemy sobie stwarzać niepotrzebnych problemów. Bardzo ważne jest pilnowanie przeliczania podstawy wymiaru, bo jeśli tutaj dojdzie do błędu to cała składa będzie w nieprawidłowy sposób wyliczana. Jeśli za dużo to jeszcze nic nam nie grozi, ale najczęściej taka składa jest zbyt niska i wtedy czekają nas dopłaty.

Musimy odwiedzić urząd, musimy się konsultować i tracić czas. Naprawdę nie jest to dla nas korzystne rozwiązanie i nic tym nie zyskamy, a stracimy czas, który można byłoby przeznaczyć na pracę. Dzisiaj, jeśli czegoś nie wiemy to można po prostu skontaktować się z funduszem pracy, a tam ktoś, kto się na tym bardzo dobrze zna wszystko będzie mógł nam wytłumaczyć.